Znaleźliśmy kilka miejsc w okolicy, gdzie takie przeglądy robią - w tym jedno, które jest dosyć blisko pracy Marcina - i dzwoniliśmy. Były pierwsze dni czerwca, a proponowano nam terminy na październik czy listopad. Z samochodu praktycznie nie korzystamy, bo komunikacja miejska w Sztokholmie jest bardzo dobra, ale polski przegląd mamy ważny mniej więcej do końca czerwca, a nie bardzo podobała się nam idea jazdy do Polski tylko po to, żeby zrobić przegląd. Udało się znaleźć w końcu warsztat, w którym był wolny termin na "za 3 tygodnie" - znajomi mówili, że to duże zaskoczenie, że tak szybko, bo jednemu udało się dostać termin "za 3 miesiące" a drugi czekał jeszcze dłużej. Obaj jechali do tego samego warsztatu co my, Bilprovnigen w Uppsala - ponad 70 km na północ od Sztokholmu.
Wzięliśmy w pracy dzień wolnego i pojechaliśmy na przegląd. Większą część warsztatu stanowił parking, a sam budynek obejmował 6 stanowisk dla samochodów, 1 dla motocykli, 1 dla kamperów i 1 dla ciężarówek (wjeżdżały tam nawet takie z dwoma przyczepami). Nie było żadnej "recepcji", tylko dobrze oznaczony - wjeżdżając na parking od razu było widać, gdzie należy pójść - pokój, czyli małe pomieszczenie z automatem z darmową kawą i komputerem, na którym zgłaszało się swoje przybycie podając numer rejestracyjny samochodu. Szwedzkie numery zawsze są w formacie 3 litery + 3 cyfry, więc naszego polskiego nie udało się wprowadzić. Na szczęście pani z warsztatu wpisała do systemu, że już jesteśmy i czekaliśmy na naszą kolejkę.
Byliśmy umówieni na 13:20, ale zostaliśmy zawołani na rozpoczęcie przeglądu jakieś 20 minut wcześniej. No właśnie, zawołani osobiście przez mechanika.
Normalnie - żeby zrobić roczny przegląd mając szwedzkie blachy - można się umówić na przegląd przez internet, w wyznaczonym dniu przyjechać na stację kontroli, pójść do komputera zgłosić swoje przybycie, wrócić do samochodu na parking i czekać. Dzisiaj auta stały w jednym rzędzie i wszyscy patrzyli na tablice umieszczone nad wjazdami do warsztatu. Co jakiś czas wyświetlał się na nich duży numer rejestracyjny razem z numerem bramy, w którą należy wjechać. Czyli coś w rodzaju numerków obowiązuje również tutaj :) Poza tym na tablicy wyświetlana były dane dwóch ostatnich pojazdów - numer rejestracyjny i stanowisko obsługi - oraz informacja, jak przygotować samochód (trzeba wyjąć trójkąt ostrzegawczy i zapiąć wszystkie pasy).
W naszym przypadku wyświetlił się na tablicy jakiś długi numer nieprzypominający niczego, ale pan z warsztatu wyszedł na parking i do nas pomachał.
Nas akurat obsługiwali panowie, ale w tym samym pomieszczeniu co my, tylko przy sąsiednich stanowiskach, pracowały jeszcze dwie panie.
[mechanicy]
Przegląd rejestracyjny robiliśmy w ramach prywatnego importu, jako mienie przesiedleńcze. Dzięki temu można zarejestrować wwożony samochód nawet jeśli spełnia on tylko kryteria dopuszczenia do jazdy w poprzednim kraju, a nie w Szwecji. Sam przegląd jest dosyć podstawowy - napinanie pasów, światła, przegląd podwozia, głębokość bieżnika, poziom oleju chyba i jazda testowa (mechanik bierze samochód na przejażdżkę).
Jeśli samochód przejdzie przegląd rejestracyjny, od razu dostaje numer rejestracyjny (tak, już go mamy!). Blachy przychodzą w ciągu 3-5 dni roboczych. Pocztą, na adres domowy. Jeszcze nie wiemy, co z dowodem rejestracyjnym, ale może przyjdzie razem z rejestracjami.
Po przeglądzie rejestracyjnym trzeba jeszcze zrobić przegląd roczny (Kontrollbesiktning), który poza tym, co na przeglądzie rejestracyjnym, sprawdza dokładniej stan podwozia, kół i poziom emisji spalin (analiza składu spalin). Są do tego takie fajne rury:
[rura do poboru spalin]
Przeglądy rejestracyjnego wykonuje się raz do roku - czas przeglądu jest wyznaczany przez ostatnią cyfrę numeru rejestracyjnego (zgodnie z tymi informacjami).
I wydaje mi się, że bazując na informacjach z tego przeglądu naliczany jest roczny podatek za samochód.
W Szwecji chyba nikt nie słyszał o ochronie danych osobowych, bo tak jak można sprawdzić firmę czy osobę prywatną, tak można również sprawdzić samochód - na stronie urzędu można podać numer rejestracyjny pojazdu i otrzymać informacje techniczne dotyczące pojazdu (łącznie np. z wartością rocznego podatku i miesiącem, w którym właściciel go płaci).
Żeby poznać dane właściciela (nie jestem pewna, czy tylko imię i nazwisko, czy również jego adres), trzeba wysłać fax albo SMSa (odpowiedź przychodzi w takiej samej formie) na urzędowe numery.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz