Z raportu opisującego zwyczaje żywieniowe Szwedów w latach 2010-2011 wynika, że najczęściej wypijanym przez nich napojem jest kawa - pije ją 80% kobiet i 85% mężczyzn, czyli jakieś dwa razy więcej niż herbatę!
Kawa dostępna jest wszędzie - poza kawiarniami i stacjami benzynowymi również w salonikach prasowych (jak Pressbyron) oraz w niektórych sklepach spożywczych (np. w odwiedzanym przeze mnie dość często T-Jarlen przy stacji metra Östermalmstorg).
Przez cały dzień można spotkać na ulicach ludzi z papierowymi kubkami z kawą na wynos, a rano nawet z kubkami termicznymi - zapewne z ulubioną kawą przygotowaną w domu.
[logo Gevalii, źródło]
Od około 100 lat Szwedzi mają swoją kawę - Gevalię. Ziarna sprowadzane są z różnych części świata - m.in. z Brazylii, Kolumbii, Kenii i Indii... Kawa ma cerytyfikat Rainforest Alliance, a jej część pochodzi z certyfikowanych upraw ekologicznych - jak na prawdziwie szwedzki produkt przystało.
Zanim pojechałam na szkolenie do Oslo, M ostrzegał mnie, że Norwegowie nie potrafią robić dobrej kawy. Na miejscu okazało się, że, niestety, miał rację!
Przerwa na kawę ma w Szwecji swoją specjalną nazwę: fika oznacza czas na kawę i coś słodkiego. Najczęściej tym czymś jest ciasto drożdżowe w różnej formie - płaskiego warkocza albo wyrośniętego wieńca, z masą jagodową, cynamonową albo pistacjową - nazywane "fikabröd" (czyli dosłownie 'chleb/coś upieczonego podawanego do kawy').
Ponieważ Szwedzi bardzo lubią wszystko, co szwedzkie, Pressbyron zdecydowało się ostatnio na zmianę dostawcy kawy. Na Gevalię właśnie :) To dobra wiadomość!
Jak mieszkaliśmy w Polsce, marka kawy była mi obojętna - piłam różne i mimo że czułam, że różnią się między sobą smakiem, to nie robiło mi to różnicy. Przez ostatnie kilka miesięcy pijemy prawie wyłącznie Gevalię - w różnych wersjach - i żadna inna kawa mi teraz nie smakuje, o czym przekonałam się w czasie ubiegłotygodniowej wizyty w Polsce :-/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz