niedziela, 29 września 2013

Młynek do pieprzu

- Co to jest? - zapytał F
- Latarnia morska - odpowiedział O. i się uśmiechnął
- No tak, widzę. Ale do czego to służy? - kontynuował F obracając spory drewniany przedmiot w rękach
- Popatrz od dołu, to zobaczysz - podpowiedziałam
- Ale ja nie rozumiem napisów - odpowiedział zmartwiony F
- Nie na napisy, popatrz na mechanizm
Jednak F nadal nie wiedział, co trzyma w rękach. Ktoś się zlitował i powiedział w końcu, że to jest młynek do pieprzu. Gdy jednak F zapytał, jak to działa i zaczął rozkręcać, dotarło do nas, że on nigdy tego nie używał. Fajnie było zobaczyć radość w jego oczach, gdy odkręcił przykrywkę i zobaczył w środku ziarna - O! pieprz!
- Nie używasz pieprzu? Przecież to jedna z zestawu dwóch podstawowych przypraw: pieprz i sól. - skomentował zdziwiony D.
- Soli też nie używam. - odpowiedział F z poważną miną.
W tym momencie zdziwili się wszyscy. F gotuje sobie obiad i przynosi domowy lunch do pracy prawie codziennie (fakt, że zawsze jest to to samo: ryż z jajkiem i sosem sojowym), więc gotować potrafi.
- To czego używasz, gdy gotujesz? Trudno zastąpić pieprz i sól.
- Sos sojowy i imbir - odpowiedział F bez mrugnięcia, to takie oczywiste.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz