piątek, 31 stycznia 2014

Wózki inwalidzkie dla sprawnych

W połowie lutego polecieliśmy do Indii. W samolocie przeważali Hindusi, przy czym było kilkoro takich w wieku emerytalnym. Panie się raczej nie odzywały, ale panowie rozmawiali z obsługą po angielsku. Chodzili po samolocie, jak wszyscy inni pasażerowie.
Jednak po wylądowaniu bardzo wiele tych osób usadowiło się na wózkach inwalidzkich i aż do samego wyjścia z lotniska miało swojego osobistego asystenta, który pchał wózek i pomagał  przy wszystkich stanowiskach odpraw. Ja rozumiem, że ludzie niepełnosprawni podróżują samolotami, ale nigdy nie widziałam ich tylu w jednym locie.

Gdy dwa dni później spotkaliśmy się z T., otrzymaliśmy od niej dość proste wyjaśnienie tego, co zaobserwowaliśmy. Ludzie starsi najczęściej latają, by odwiedzić swoje dzieci mieszkające w innych częściach świata. Ponieważ lotniska, z których latają samoloty międzykontynentalne, są duże, łatwo się na nich zgubić - czy to w czasie przesiadki, czy po przylocie. W związku z tym, gdy dzieci kupują swoim rodzicom bilety, zgłaszają zapotrzebowanie na wózek inwalidzki. Usługa ta jest darmowa, a pozwala na niemartwienie się, którędy iść, dokąd się udać, jak rozmawiać z urzędnikami. Wystarczy wyjść z samolotu i usiąść na wózku. Proste! A jak ułatwia seniorom podróże i oszczędza im stresu :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz