piątek, 17 lipca 2015

Łosie w Ockelbo

Przed wakacjami szukałam miejsca, w którym można zobaczyć (i pogłaskać!) łosie. Ze zdziwieniem stwierdziłam, że większość parków znajduje się w południowej części Szwecji. Fakt, że to na południu kraju gęstość zaludnienia jest zdecydowanie większa niż na północy, więc potencjalnych odwiedzających więcej, ale łosie lubią chłodniejsze regiony, więc łatwiej powinno być je hodować na północy.
Mnie interesowała środkowa i północna część Szwecji, a tam parków z łosiami jest jedynie kilka, z czego tylko jeden otwarty codziennie dla turystów indywidualnych. Niedaleko Ockelbo, za Gävle.

[W parku]

Byliśmy jedynymi gośćmi, więc właściciel spędził z nami trochę czasu opowiadając o zwyczajach łosi i prezentując nam mieszkańców swojego parku. Przyjechaliśmy godzinę przed porą karmienia, więc przeszliśmy się wokół jednej z zagród (kawałek kamienistego lasu otoczony płotem), w której mieszkały 3 dorosłe zwierzęta. Było cicho i słonecznie, a łosie wylegiwały się między drzewami obserwując nas. My mogliśmy je zobaczyć dzięki ich uszom - niepodobnym do żadnego krzaku czy drzewa, a więc zupełnie niezamaskowanym.

[Młody łoś]

[Młody łoś]

Mniej więcej kwadrans przed porą karmienia przyjechało auto ze świeżo ściętymi gałęziami młodych drzew (jakich, tego nie wiem - po liściach nie poznałam, a ze szwedzkich nazw drzew znam tylko te, z których robi się meble). Wtedy łosie powolnym krokiem zaczęły przychodzić pod bramę, na posiłek.

Żeby podeszły do nas, do płotu, właściciel zwabiał je... bananami! Wkładał ekologicznego banana - ze skórką i naklejką producenta! - do oka w siatce, a łoś podchodził i pożerał banana. Właściciel jest silny i udawało mu się przez chwilę tego banana utrzymać, więc mieliśmy kilka okazji, żeby pogłaskać łosie po pyskach i po włochatych rogach.

[Łosie w oczekiwaniu na lunch]

[Łosza]

[Druga łosza]

[Łoś]

Więcej informacji można znaleźć na stronie parku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz