środa, 9 sierpnia 2017

Park drapieżników

W miejscowości Orsa, niedaleko Mory, w regionie Dalarna, znajduje się park drapieżników. Kiedyś był to park niedźwiedzi, ale teraz mieszkają w nim również pantery śnieżne, rysie, wilki i rosomaki, więc park zmienił nazwę na bardziej adekwatną.

[Małe niedźwiedzie brunatne]

Poza wybiegami dla poszczególnych drapieżników, w parku znajduje się strefa arktyczna z tematycznym placem zabaw i małym domkiem z informacjami o Svalbardzie; można tam zobaczyć, jak wygląda noc polarna lub sprawdzić, czy we wstrzymywaniu oddechu dorówna się niedźwiedziowi polarnemu.
Samego niedźwiedzia polarnego też można tam spotkać. Przy jego wybiegu zamocowana jest armatka śnieżna, która jednak w letnie dni jest bezużyteczna. Zwierzę wyglądało na bardzo zmęczone wysoką temperaturą, więc najwyraźniej sadzawka na terenie wybiegu nie była w stanie go wystarczająco ochłodzić.

[Niedźwiedź polarny]

Przy wybiegach dla niedźwiedzi brunatnych stoją platformy widokowe, które pozwalają na obserwowanie terenu z góry. Na wybiegach rosną drzewa i są zbudowane sadzawki, a obserwowanie wszystkiego z wysokości pozwala wypatrzyć zwierzęta nawet jeśli akurat odpoczywają w cieniu za drzewem lub kamieniem.

[Podest widokowy]

[Widok z góry na park i okolicę]

Park położony jest na zboczu dość stromej góry, na której szczycie znajduje się restauracja Toppstugan. Restauracja jest już za terenem parku, ale całodzienne bilety wstępu pozwalają na dwukrotne przejście przez bramki, więc można wyjść na lunch do restauracji a później kontynuować wizytę w parku.
Do restauracji można też dojechać z drugiej strony góry, nie przechodząc przez park; a zimą można dostać się tam również korzystając z wyciągu narciarskiego (na szczycie góry mają swój początek trasy zjazdowe).

[Toppstugan - restauracja]

Kilka dni temu w parku miał miejsce wypadek, w którym niedźwiedź śmiertelnie ranił 19-letniego pracownika parku. Rodzinie, która miała wziąć udział w aktywności z drapieżnikiem udało się uciec. W czasie, gdy pracownik wchodzi na teren wybiegu dla zwierząt, zwierzęta te powinny być zamknięte w innej części swojego wybiegu. Przyczyną wypadku było najprawdopodobniej uszkodzenie ogrodzenia, ale sprawę wciąż bada policja. Do czasu wyjaśnienia, wszelkie zajęcia z udziałem odwiedzających i zwierząt zostają odwołane.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz