poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Fjärilshuset

Dom motyli (Fjärilshuset) to coś w rodzaju szklarni w parku Haga (Hagaparken). Reklamują się jako tropikalny las deszczowy w Sztokholmie.

Żeby się za bardzo nie zmęczyć wycieczką, podjechaliśmy autobusem najbliżej, jak się da, czyli do północnego wejścia do parku.
[wejście północne do parku Haga]

Przed Domem Motyli wszystkie krzaki udekorowane były żółtymi piórami - czyli w tym samym stylu, w którym ludzie dekorują swoje domy na Wielkanoc.
[udekorowane krzaki przed Domem Motyli]

W samym pawilonie jest dosyć ciasno, więc przed budykiem jest specjalny zadaszony parking dla dziecięcych wózków.
Ponieważ wewnątrz klimat jest naprawdę tropikalny - prawie 30 stopni i pełno zraszaczy utrzymujących dużą wilgotność - warto zostawić kurtki i bluzy w szatni przy wejściu do budynku. Typowa szatnia w tego typu miejscach, to zestaw ogólnodostępnych wieszaków - bez numerków, bez szatniarzy.
[szatnia w Domu Motyli]

W Domu Motyli trzeba być uważnym, żeby motyli nie podeptać. Lubią sobie nisko latać i przysiadać nie tylko na roślinach, ale również na ścieżkach spacerowych.
Są motyle kolorowe, ale też brązowe czy czarne. I dosyć duże - wielkości dłoni, może nawet większe.
[motyla stołówka]

Można obserwować, jak z kokonów wychodzą motyle - w pawilonie są chyba dwa miejsca, gdzie zostały umieszczone grupy kokonów. Z jednego akurat wychodził motyl!
[kokony]

Poza motylami można pooglądać ryby (są karpie, piranie, ale też małe kolorowe rybki na niewielkiej rafie koralowej), koniki morskie oraz małe nielatające ptaki.
[wielka wąsata ryba]

[uciekający ptak]

W parku znajduje się pałac (Haga slott), w którym czasem przebywa rodzina królewska. To w tym parku sfotografowano pierwszy spacer małej księżniczki Estelle. Teren pałacu jest monitorowany, otoczony płotem i nie wolno go fotografować.

Park jest utrzymany w angielskim stylu - tak mówi informacja turystyczna przy wejściu. W środku parku jest duże jezioro, a wokół niego rozległe trawniki i sporo drzew - można by powiedzieć, że im dalej od wody, tym głębiej w las. Po jeziorze pływają spasione kaczki i łabędzie.

Jest też kilka budynków z końca XVIII wieku - m.in. świątynia Echa (Ekotemplet) z 1790 roku, w której lubił jadać Gustaw III, oraz Pawilon Gustawa III (Gustav III:s paviljong), zwany również małym zamkiem, z 1787 roku.
[świątynia Echa]

[jezioro w parku]


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz