niedziela, 8 kwietnia 2012

Wielkanoc

Przygotowania do Wielkanocy zaczęliśmy od kupienia cukierków na wagę. Na wypadek, gdyby jakimś cudem (w bloku nie ma domofonu, więc nie da się do kogoś zadzwonić i poprosić o otwarcie drzwi, a drzwi zamykane są na klucz/kod) do mieszkania zapukały nam påskkärringar, czyli wielkanocne czarownice. Dziewczynki przebrane za czarownice i chłopcy w strojach czarodziejów mogą wpaść po słodycze albo drobniaki już w Wielki Czwartek - pewnie tradycja ta zanika, bo na razie żadnych czarownic nie spotkaliśmy (a chyba każdy okoliczny sklep miał w swojej ofercie zestawy z przebraniami).
Dlaczego czarownice? W XVII wieku uważano, że w noc między Wielką Środą (dymmelonsdagen) a Wielkim Czwartkiem (skärtorsdagen) czarownice zlatywały na miotłach do Blåkulla i wracały stamtąd dopiero w Wielkanocną Niedzielę (påskdagen).
W sklepach spożywcznych oprócz zwykłych półek ze słodyczami na wagę stawiane są specjalne wielkanocne stojaki. Z jeszcze większą niż zwykle ilością lukrecjowych żelków i pianek.


[słodycze]

W centrum Sztokholmu widać wielkanocne ozdoby - iglak w doniczce na deptaku w centrum miasta został obsadzony żonkilami, między które powtykano bazie.
[Drottninggatan]

Najpopularniejszą - obok żonkili - ozdobą w szwedzkich domach jest påskris. W sklepach sprzedawane są długie patyki oraz kolorowe pióra. Prawdopodobnie na patykach są pączki liści, ale w sklepie nie bardzo było widać, czy te pączki tam są czy ich nie ma. Do patyków przyczepia się w domu kolorowe pióra. Można też powiesić jajka. Mnie te patyki nie przekonały, ale kolorowe pióra wyglądały bardzo ładnie, więc kupiłam po paczce żółtych i fioletowych. Z braku lepszego miejsca przyczepiliśmy je do firanki.
[pióro na firance]
 
Święta zaczynają się tutaj dzień wcześniej, więc już w Wielki Piątek (långfredagen) nie musieliśmy iść do pracy!

W szwedzkich sklepach nie było chrzanu, żurku ani białej kiełbasy. Były za to jajka i farby z szablonami. Więc zrobiliśmy pisanki. Niestety jajka były odrobinę zbyt duże i nie dało się wykorzystać szablonów - z prób ich użycia został, widoczny na żółtym jajku, kształt przypominający kurczaka.
[pisanki]

Ważnym elementem świątecznego stołu w Szwecji jest Påskmust - czarna oranżada. Bardziej popularna jest jej wersja bożonarodzniowa - Julmust. Skład ma taki sam, tylko etykietę inną - nie ma na niej zapewne koguta ciągnącego wóz z wielkim jajem. Co ciekawe, na Boże Narodzenie sprzedaż Julmusta bije Coca-Colę!
[śniadanie]

Na obiad mieliśmy indyka. Nie udało się nam znaleźć żadnej kaczki, a indyki są, niestety, dosyć duże, więc i czas pieczenia jest długi. Nasz bydlak piekł się ponad 3 godziny. Ale dobry wyszedł!
[indyk w trakcie pieczenia]

[indyk po pieczeniu]


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz